Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi maciekdkl z miasteczka Jaszkowa Dolna/Kłodzko. Mam przejechane 317.50 kilometrów w tym 34.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 14.80 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy maciekdkl.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

Góry Bystrzyckie

Dystans całkowity:123.00 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:08:14
Średnia prędkość:14.94 km/h
Maksymalna prędkość:51.00 km/h
Liczba aktywności:2
Średnio na aktywność:61.50 km i 4h 07m
Więcej statystyk
  • DST 80.00km
  • Czas 05:40
  • VAVG 14.12km/h
  • VMAX 51.00km/h
  • Sprzęt Giant Boulder
  • Aktywność Jazda na rowerze

Droga Stanisława i Spalona...deszczowo!

Sobota, 22 czerwca 2013 · dodano: 22.06.2013 | Komentarze 2

Jaszkowa Dolna--->Starków--->Pokrzywno--->Huta--->Spalona--->Bystrzyca--->betonem do Krosnowic i domek
Dawno nie miałem okazji popedałować sobie po górach dlatego tez postanowiłem, że mimo wszystko dzisiaj gdzieś pojadę. W Pokrzywnie złapała mnie ulewa ale myślę, bardziej mory już chyba nie będę i zacząłem się wspinać Drogą Stanisława, która potrafi dać ładnie popalić ale nowa oponka spisała się świetnie.Szkoda tylko, że nie dane mi było podziwiać widoków z Huty :( Odwiedziłem Strażnika Wieczności i czerwonym szlakiem rowerowym pojechałem w kierunku Spalonej. Po drodze trochę pobłądziłem i wylądowałem na zielonym szlaku pieszym i musiałem stromym Kuźniczym Zboczem ale dałem rade:)Później już kawałek pod górkę i w Schronisku Jagodna mogłem raczyć się czeskim Opatem. Denerwujące jest to, że dojechałem do domu i wyszło słońce;/









  • DST 43.00km
  • Czas 02:34
  • VAVG 16.75km/h
  • VMAX 43.80km/h
  • Sprzęt Giant Boulder
  • Aktywność Jazda na rowerze

Pokrzywno

Niedziela, 21 kwietnia 2013 · dodano: 21.04.2013 | Komentarze 0

Jaszkowa Dolna-->Krosnowice-->Starków-->Pokrzywno-->Stary Wielisław-->Kłodzko

Ładny dzień aż grzech w domu siedzieć i nie tylko ja tak sobie pomyślałem bo po drodze mijałem sporo rowerzystów. W malowniczym Pokrzywnie przywitała mnie kozia rodzinka :)

Szkoda, że byłem ograniczony czasowo no ale jak juz tam dojechałem to nie mogłem sobie odpuścić wjazdu do lasu


Krótka przerwa na uzupełnienie witamin a później już szybki zjazd do Polanicy i do domu :)